Osobliwość

Tytuł właściwie mówi wszystko o treści i formie tegorocznego filmu, zrealizowanego przez chilijskiego reżysera Sebastiana Leilo. Mamy 1862 rok, kilkanaście lat po Wielkim Głodzie, do małej osady w Irlandii przyjeżdża angielska pielęgniarka, Lib Wright, aby przyjrzeć się „cudowi”, tytułowej osobliwości. Cudem tym jest życie dziewczynki, która podobno od kilku miesięcy nic nie je, pije wyłącznie wodę i mówi, że żyje tylko dzięki „mannie z nieba”. Samorodna komisja, złożona z księży i lekarza, usiłuje odkryć na czym polega ten cud i zleca Lib oraz specjalnie sprowadzonej zakonnicy, całodobową obserwację Anny. Lib nie jest wierząca jak mieszkańcy osady i ma dosyć trudny kawałek życia za sobą. Jest wdową, jej jedyna córeczka umarła parę miesięcy po urodzeniu. Pocieszeniem dla niej jest praca, której oddaje się bez reszty oraz laudanum. Bardzo przejmuje się losem Anny, swoją pracę traktuje poważnie i szuka wytrwale oszustwa w całym tym przedstawieniu, bo tak odbiera tę całą historię. W tej całej sprawie pomaga jej dziennikarz, Will Byrne, który kiedyś mieszkał w okolicy, zna mieszkańców i jest bardzo zainteresowany tym cudem. A także samą pielęgniarką.
Do obu ról zatrudniono świetnych aktorów: Wright zagrała znakomita Florence Pugh, a Byrne’a Tom Burke. Towarzyszą im jeszcze m. in. Toby Jones i Ciran Hinds. Osobliwa jest też forma tego filmu, bo na samym początku widz wraz z kamerą wchodzi do hali zdjęciowej, gdzie zbudowano dekoracje potrzebne do tego filmu: dom rodziny Anny i statek, którym Lib przypływa do Irlandii i którym potem odpływa. W ten sposób wnikamy w treść i obraz, niepostrzeżenie dekoracje zmieniają się w otoczenie wydarzeń, a greenbox w ponure przestrzenie irlandzkiego Midlands. I w ten sam sposób po zakończeniu historii wracamy do hali, gdzie żegna nas narrator. Bardzo interesujące i intrygujące, bo odsłania nieco kuchni filmowej. In. Out.